Obiecałam Wam pokazać już obramowany hafcik, więc oto jest
Przyznam, że wiele manewrowania było z mojej strony z aparatem, żeby zrobić w miarę normalne fotki, bo akurat naprzeciw znajduje się okno i cały czas odbijało mi się światło. Dlatego właśnie wszystkie zdjęcia są z ukosa.
A poniżej pamiątka ślubna, którą robię dla znajomych z pracy, a którzy 12 czerwca powiedzą sobie sakramentalne "tak".
Oczywiście jak to u mnie bywa zabrakło mi nici metalizowanej i jak na razie utknęłam na etapie imion.
Urok oprawionych prac w ramki z szybą... Ale wyszło fajnie :)
OdpowiedzUsuńSuper...
OdpowiedzUsuńŁadną dobrałaś oprawę :)
OdpowiedzUsuńFajna seria się zrobiła :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio do sesyjki musiałam wyciągać szybkę. Śliczna dziewczynka.
OdpowiedzUsuńTak mi się podobają dziewczynki z tej serii, a jeszcze sama dla siebie nie zrobiłam żadnej... skandal ;)
OdpowiedzUsuńpiękne hafty ;)
OdpowiedzUsuńFajne hafty :)
OdpowiedzUsuń