Oto moja wróżka jeszcze bez koralików, backstichy i nitki metalizowanej
Z konturami...
Przed haftowaniem nitką metalizowaną postanowiłam przyszyć koraliki.
Wiem, że kolejność nie taka, ale potrzebowałam trochę oderwać się od krzyżyków...
Następna odsłona mojej wróżki będzie ostatnią.
Została mi jedynie nitka metalizowana, którą pokazywałam o tutaj.
Więc do następnego razu....
Życzę Wam miłego dnia!!!!!
Sama zamieniałaś kolory? Bo kłuje w oczy ta ciemna plama na płatkach, a wiem, że jak się używa jakiegoś zamiennika to czasami tak spaczy kolory mulin jak mi przy mojej wróżce.
OdpowiedzUsuńPrzecudna jest! Koraliki dodaja zycia!
OdpowiedzUsuńJak na razie wygląda nudnie :), efekt końcowy pewnie będzie jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńPiękna Panieneczka zamieszkała na kwiatku u Ciebie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wrozka jest piekna... Koraliki niesamowicie pieknie komponuja sie z caloscia! :) Ogolnie, uwielbiam polaczenie koralikow z hafcikami! Czekam wiec na wielki final! :)
OdpowiedzUsuńCudna!! A z nitką metalizowaną będzie - super!!!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczna wróżka! Z konturami wygląda bajecznie, a mówisz, że to jeszcze nie koniec upiększania.
OdpowiedzUsuńWróżka jest przepięknej urody :) najbardziej podoba mi się subtelność twarzy i szyi po konturach :)
OdpowiedzUsuńSliczna!
OdpowiedzUsuń