O zmierzchu

Zanim pokażę Wam zdjęcia z moich robótkowych postępów, najpierw przepiękny zachód słońca, który mam nadzieję jest jednym z pierwszych tego lata. 

Ten widok  wpada do mnie przez kuchenne okno. 

A z przeciwnej strony, wschód księżyca ( zdjęcia robione w tej samej chwili ).

Za parę godzin słońce i księżyc zamienią się miejscami :))

A wracając do robótek, chcę pogratulować Annie S. za bystre oko !! :))
Po gałązce odgadła, że będzie to elfik :)
A to mój postęp:

Poussière de Fée- 4

Przedstawiam Wam mojego elfika w całej okazałości, a wszystkim, którzy mają go także w swoich planach gorąco polecam ten hafcik.

Oryginalna ilustracja

żródło

 "Poussière de Fée"

Wymiary gotowego haftu : 16 cm/  13 cm 

( 97 x  82 krzyżyków)

Płótno : Belfast 32ct, kolor  53 -  naturalny,  gęstość: 126 nitek / 10 cm, 100 % len,

Igła gobelinowa : 26
8 kolorów muliny Dmc 

Haftowane 1 lub 2 nitkami muliny
Użycie krzyżyków i półkrzyżyków

Kontury 1 nitką    

Koraliki Mill Hill:

Milll Hill Frosted Beads - 60161,
Na podstawie ilustracji Erlé Ferronnière

Producent: Nimue

A to mój magiczny kącik,

mam nadzieję, że się powiększy :)))

Poussière de Fée - 3

Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie życzenia powrotu do zdrowia mojego złamania oraz za pozytywne komentarze pod moim ostatnim postem, w którym pokazywałam postępy w moim elfiku. 

Bardzo mnie one zmobilizowały  :)) i  udało mi się go skończyć. :)))

Zdjęcia na gorąco i postanowiłam, że pokażę go w jeszcze jednej odsłonie, kiedy już w ramce zawiśnie na ścianie :))

Poussière de Fée - 2

Oj, w końcu wiosna :))) Chyba nadejście tego dnia wielu osobom sprawiło radość.
Ja przynajmniej wstając z łóżka jestem nastawiona bardziej pozytywnie :))
Wczorajszy pierwszy dzień wiosny, to także rok od wypadku, który miałam na skuterze.
Dla niewtajemniczonych skutkiem tego było złamanie obojczyka, co spowodowało unieruchomienie mojej prawej ręki.

Kość po roku czasu jeszcze do końca się nie zrosła i tym samym moja prawa ręka nie odzyskała 100 % sprawności, ale jestem dobrej myśli.
A teraz wracając do robótek , bez reszty wciągnął mnie elfik :)))
i udało mi się skończyć krzyżyki :)))

Poussière de Fée - 1

Odpoczywając od backstichów przygotowałam sobie materiał i mulinki do następnego hafcika i troszkę krzyżyków udało mi się już zrobić :)

Nimue - " Fée a la Mésange" " The Tits Fairy" (2)

Tydzień  w pracy za mną, więc mogłam dokończyć mojego elfika. tak się prezentuje w całości:

Po lewej ilustracja Jean- Baptiste Monge, a po prawej dla porównania haft z serii Nimue opracowany na jej podstawie:

Troszkę przybliżeń bez backstichy:

I z backstichami:

I dwa obrazki razem na ścianie:

Wymiary gotowego haftu wraz z ramką : 22 cm/ 31  cm 

( 96 x 136 krzyżyków)

Płótno : Linda 27 ct, kolor  1 -biały,  gęstość:107 nitek/ 10 cm, 100 % bawełna

Igła gobelinowa : 26

18 kolorów muliny Dmc z moimi niewielkimi zmianami z użyciem muliny Ariadna (6 kolorów )

Haftowane 2 nitkami muliny co 2 nitki płótna

Kontury 1 nitką  lub 2 nitkami z użyciem muliny Dmc Lights Effect E 301 i E 436 ( backstitch na skrzydełkach)

Skrzydełka: Zamiana muliny satynowej Dmc 30712 na bawełnianą 712

Producent: Nimue

Wzór powstał na podstawie ilustracji  Jean - Baptiste Monge

Chyba niedługo skuszę się jeszcze na jakiś hafcik z tej serii, ale na razie zabieram się za inne rozpoczęte obrazki. 

Miłego weekendu życzę wszystkim:))))

ncnccn