Choć od mojej wizyty w Paryżu minęło już parę lat, to moja fascynacja tym miastem nie zmalała ani trochę !!
W dalszym ciągu mogłabym je odwiedzać przy każdej możliwej okazji.
Dlatego postanowiłam sprawić sobie małą pamiątkę...,
a po paru pierwszych krzyżykach, mam wrażenie, że domyślacie się efektu końcowego :)))
Dołączam mały widoczek z zachodu...
... i wschodu :)))
Hm, a mnie jakoś Paryż nie zachwycił... To raczej nie moje klimaty. No chyba że byłam nie tam, gdzie trzeba było... Czasu nie za wiele miałam, dwa dni tylko zabawiłam w mieście. Wspomnienia raczej nieciekawe. Jakoś tak brudno w tym centrum, tłumnie, zgiełkliwie... Chyba powinnam wrócić, by poznać Paryż lepiej :)
OdpowiedzUsuńSzykuje się ładny haft, jednak ja także nie lubię francuskich klimatów.
OdpowiedzUsuńJadę za tydzień na wakacje do Paryża, już nie mogę się doczekać. Powodzenia z travel memories, może też wyszyję po powrocie :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy projekt. ja niestety nie wiem co to :)
OdpowiedzUsuń