Zabrałam się za kolejny wzór Nimue.
Tym razem padło na naleśniki.
Wzór przyjemny do haftowania i po pierwszym wieczorze powstał pierwszy naleśnik ;)
Chciałam ogromnie podziękować za przemiłe komentarze pod moim poprzednim postem,
które sprawiły mi ogromną radość.
Niezle trafilas z tymi Crêpes, bo we Francji wlasnie tydzien "nalesnikowy" - 2 lutego to swieto nalesnika >Chandeleur<, (Święto Matki Boskiej gromnicznej) :D :D :D cos jak nasz tlusty czwartek :D nalesniki wszedzie i w kazdej ilosci!
OdpowiedzUsuńhafcik niezle sie zapowiada :)
Rzeczywiście trafiłam :))) I to całkiem nieświadomie :)))Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńBędzie cudny hafcik , bardzo lubię wzory Niume.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńKlasyka piękna :)
OdpowiedzUsuńJa już po naleśnikach. Wyszyłam je na zbyt ciemnym tle i ciut zlewaja sie kolory.U Ciebie tło jest w sam raz.
OdpowiedzUsuńNie wyszyłam tylko tego czegoś , co babka trzyma w ustach. Nie miałam pojęcia co to może być.
Bedę śledzić.
Pozdrawiam