U mnie troszkę wspomnień z minionych świąt wielkanocnych. Dopiero teraz, bo ostatnio jestem troszkę zabiegana i nie miałam kiedy wrzucić fotek do komputera, ale brak czasu na cokolwiek poznała już większość z Was, bo nie raz wspominacie o tym na swoich blogach.
Oczywiście dziękuję Wam mocno za miłe i ciepłe komentarze, które ogromnie mnie cieszą, ale także za te mniej miłe, bo konstruktywna krytyka także jest potrzeba.
****
Okno, które widzicie na fotkach poniżej pewnie już kojarzycie, bo pojawiło się w moich postach już nie raz, przy okazji świąt Bożego Narodzenia czy imprez urodzinowych.
Kolejny raz bije brawo mojej maminie, bo jak zwykle udało jej się stworzyć niepowtarzalny nastrój świąt wielkanocnych.
Zajączek,który odwiedził Maję - kotka moich rodziców.
Do niej należał tylko wybór co do smaku chrupek, więc padło na kurczakowo - pomarańczowy :))))
I nasze przygotowania do śniadania wielkanocnego
A tutaj zajączek, który zapukał do moich drzwi, rama firmy Dmc z możliwością regulacji w zależności od wielkości haftu.
W końcu będę miała na co naciągnąć mojego Haed - a.
W końcu będę miała na co naciągnąć mojego Haed - a.
Jaki domyślny zajączek ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny prezencik :P
OdpowiedzUsuń