Bardzo szybko zleciał ten miesiąc, a postępów w moich haftach prawie nie ma. To chyba ze wzgledu na intensywnosc urodzin w moim kregu pierwszym kwartale roku. Maraton 2 stycznia rozpoczyna moja babcia, pozniej moje dwie przyjaciolki, moja mama, ja, moj chlopak i 20 marca na mecie sa urodziny tesciowej. Niestety do pracy też trzeba chodzić i dlatego czas nie pozwala na poświecenie się temu co najbardziej się lubi.
Oto mój postęp w miśkowych pracach.
Tutaj jeden z dwoch miskow
Tutaj jeden z dwoch miskow
I powoli powstaje drugi. Nie prezentuje sie zbyt fajnie bo material jeszcze przed prasowaniem ale mam nadzieje efekt koncowy bedzie ok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde miłe słowo!!!!