Kolejny post będzie chyba ostatnim.
Bardzo przyjemnie się haftuje i szkoda , że to już końcówka. Pora myśleć nad kolejnym hafcikiem...
A maluchy rosną i rozrabiają...!)
A jak nie rozrabiają to śpią ...
I znowu zabrałam się na syrenkę Mirabilii.
Nie wiem kiedy przejdzie mi ochota na te hafty, ale z każdym kolejnym przychodzi chęć na kolejny.